Kilka formalności w turystycznym raju
Egipt to już od kilku lat bardzo popularny cel wycieczek wakacyjnych i urlopowych wielu Polaków. Szczególnie w ciągu wiosenno-letnich miesięcy, na przełomie maja i czerwca pojawia się tam sporo polskich turystów, którzy pragnął nie tylko zobaczyć jedne z 7 cudów świata starożytnego, ale i odpocząć na białych piaskach egipskich plaż oraz popływać w ciepłym morzu. Wszystko to jest w zasięgu naszych rąk, zwłaszcza, że w ostatnich latach ceny pobytu w Egipcie spadły, warto jednak zwrócić uwagę na kilka praktycznych szczegółów takich jak, język czy sprawy formalno-prawne, tak, aby nasz pobyt w Egipcie okazał się tylko czystą przyjemnością.
Egipt przez wieki swojego istnienia przechodził z rąk do rąk, co rusz inne mocarstwa sprawowały nad nim kontrole, co bezpośrednio przełożyło się m.in. na język tego kraju. Zasadniczo od wielu wieków Egipt pozostaje pod wpływem kultury arabskiej, która narzuca mieszkańcom język arabski. I jako język oficjalny w Egipcie rzeczywiście funkcjonuje oficjalny arabski język literacki. Jednakże, jako rzeczywisty język panujący w Egipcie uważa się dialekt masri, odmianę języka arabskiego, dość znacząco różniącą się od formalnie obowiązującego języka.
Wybieramy się do Egiptu, jaki język nam się przyda?
arabski formalny- używany przede wszystkim w urzędach i przez wykształconą część społeczeństwa;
dialekt masri- odłam języka arabskiego, określany także, jako arabski egipski, wykorzystywany przez miejscową ludność;
język angielski- bez problemu można porozumieć się w nim z przewodnikami, taksówkarzami oraz obsługą hotelową;
język francuski- szczególnie popularny wśród Egipcjan mających około 40 lat oraz warstwy lepiej wykształcone, wśród miejscowej ludności popularny bliżej granicy z Sudanem;
język rosyjski- Rosjanie to bardzo duża grupa turystów, przyjeżdżająca do Egiptu już od kilkudziesięciu lat, można się w nim porozumieć we wszystkich miejscach związanych z obsługa turystyczną;
język niemiecki- Niemcy jeszcze do niedawna byli obok Rosjan bardzo liczną grupą odwiedzającą Egipt i także w tym języku można bez problemu porozumieć się w miejscowościach turystycznych.
Znajomość angielskiego i francuskiego wiąże się z okresem przed II wojną światową, kiedy Egipt był uważany za jedną z koloni Imperium Brytyjskiego, a leżący dalej na południe Sudan oraz leżące na wschodzie Libia i Algieria były pod panowaniem Francuzów
Formalności wizowe
Polaków, tak jak obywateli sporej części krajów europejskich, obejmuje obowiązek wizowy w momencie, w którym chcemy wjechać do Egiptu. Okazuje się więc, że nie tylko język będzie nam potrzebny w podróżowaniu po Egipcie.
Wizę egipską można załatwić na trzy sposoby i każdy z nich jest na swój sposób dobry:
wykupić zaraz po przyjeździe/przylocie do Egiptu, mamy taką możliwość na lotnisku czy na granicy;
starać się o udzielenie wizy w placówce konsularnej Egiptu w Polsce;
złożyć wniosek internetowo (zaleca się aby zrobić to nie później niż na 7 dni przed przyjazdem do Egiptu).
Ważne! Aby móc wykupić wizę, nasz paszport musi być ważny jeszcze przez minimum 6 miesięcy od daty powrotu do Polski.
Gdy nie chcemy mieć problemów z powrotem do Polski
Ważnym momentem w trakcie wjazdu do Egiptu jest wypełnienie deklaracji celnej, na której zawrzemy cenniejsze rzeczy wwożone do kraju. Musimy wpisać tam mniej więcej kwotę w walucie, jaką wwozimy, aparat, kamerę czy inny droższy sprzęt. Najistotniejsze jest jednak, aby nasza deklaracja była podbita przez celnika, gdyż bez jego pieczątki jest nieważna, a bez tego dokumentu będziemy mieć spore problemy przy wyjeździe.
Z Egiptu nie wolno wywozić niczego, co jest związane z rafą koralową (muszelki, fragmenty rafy itp.), skór dzikich zwierząt oraz zabytków. Jakikolwiek przedmiot z tego kręgu gwarantuje nam niemałe problemy przy odprawie celnej.
Co ze sobą zabrać i z czym podróżować po Egipcie z dokumentów formalnych?
ważny paszport;
legitymacje i międzynarodowe karty uprawniające do różnego typu zniżek;
ważną deklarację celną (uzupełnioną na lotnisku lub granicy);
walutę, obowiązującą jest funt egipski, ale równie dobrze możemy się posługiwać dolarem amerykańskim.
Mam na imię Mieszko i pochodzę z małej miejscowości we wschodniej Polsce. Od czterech lat mieszkam i pracuję w Lublinie, który stał się moim drugim domem. Na co dzień pracuję jako tłumacz, a moją pasją jest pisanie. Lubię sporo czytać, dzięki czemu poznałem cienką, choć bardzo wyraźną linię pomiędzy teorią i praktyka. Z przyjemnością podzielę się z Państwem moim doświadczeniem i wiedzą. Poza pracą moją drugą pasją jest sport, który uprawiam od dziecka, co sprawia, że o kondycję nie muszę się martwić.