Śmieszne słowa po angielsku
Język angielski jest bardzo ciekawym językiem. Korzysta z niego prawie miliard ludzi na świecie. Jego znajomość pozwala na komunikowanie się niemal wszędzie. Ta uniwersalność języka angielskiego pozwala na podróżowanie, pracę za granicą, zawieranie umów i kontraktów na obcych rynkach, poznawanie ludzi. Anglicy kojarzą się wielu osobom z ludźmi flegmatycznymi, nieco dystyngowanymi, powściągliwymi i poważnymi. Czy to prawda? To tylko stereotyp. Brytyjczycy są naprawdę sympatycznymi i zabawnymi ludźmi. Angielski humor jest specyficzny, ale ma swoich zwolenników nie tylko w Wielkiej Brytanii. Kto nie lubi Jasia Fasoli, czyli Mr Beana? Kto nie zna Monty Pythona? Sam język angielski ma niejedno słówko, które może rozbawić znaczeniem, brzmieniem lub skojarzeniem. Czy śmieszne słowa po angielsku warto znać? Oczywiście, korzystanie ze śmiesznych słów to wyższy poziom znajomości języka. Tylko zaawansowani użytkownicy angielszczyzny znają śmieszne słówka i potrafią je wykorzystywać w konwersacjach.
Śmieszne słowa po angielsku – false friends
False friends to słówka angielskie, których znaczenie jest inne, niż mogłoby się wydawać przy pierwszym kontakcie z nimi. Potrafią rozbawić, gdyż brzmią podobnie do znanych polskich słów. Jednak znaczą coś zupełnie innego. Wiele sytuacji z użyciem false friends zostało podsumowane śmiechem.
- gymnasium – choć brzmi jak polskie gimnazjum, oznacza siłownię
- confident – w języku polskim konfident nie wywiera pozytywnego wrażenia. A w języku angielskim oznacza pewny siebie
- fabric – kojarzy się z fabryką, a jest tkaniną
- occupant – to nie okupant, a mieszkaniec
- wagon – chyba każdy pomyśli o kolei, pociągu i podpiętym do niego wagonie. Mylne myślenie, angielskie słowo wagon to w polskim znaczeniu – wóz
- preservative – kto by pomyślał, że tak Anglicy nazywają środki konserwujące?
- pasta – do zębów? do kanapek? do czyszczenia podłóg? Nie! Pasta to makaron!
- eventually – przypomina ewentualnie, a znaczy w końcu
- gust – podmuch wiatru
- divan – to nie dywan, divan to sofa
- billion – billion dolarów to miliard dolarów
- chef – co prawda oznacza szefa, ale szefa kuchni
- baton – to nie to samo, co polskie znaczenie. Baton to pałeczka.
Prawda, że angielskie słówka mogą czasem rozśmieszyć? Warto je poznać, by poprawić sobie humor. Słownictwo angielskie ma to do siebie, że wiele słów brzmi jak słowa polskie. Jednak, gdy je przetłumaczyć, wynikiem jest zupełnie inny znaczeniowo wyraz. Przed skorzystaniem z false friends, warto sprawdzić znaczenie w słowniku.
Śmieszne słowa po angielsku – ponglish
Polacy, którzy żyją i pracują w Wielkiej Brytanii, utworzyli własny język. Mieszankę angielskiego i polskiego. Istnieje nawet określenie tego dziwacznego mixu. Ponglish. Nie warto brać na poważnie tego mixu, a potraktować go z humorem. W ponglishu część zdania jest wymawiana po angielsku, część po polsku. Czasem tylko jeden wyraz jest „zangielszczony”, zdeformowany lub błędnie wymawiany. A żeby było śmieszniej, niektórzy wymyślają tłumaczenie polskich zwrotów w sposób dosłowny na angielski. Daje to przekomiczny efekt i nie jest sugerowane w oficjalnej nauce języka.
- zwierzę ci się – I’ll animal to you. Dosłownie zwierzę to animal. Więc wydaje się, że tłumaczenie jest poprawne. W tym przykładzie użyto „zwierzę” jako czasownika (od: zwierzyć – powiedzieć coś ważnego, krępującego lub w tajemnicy, osobie, do której poczuwa się zaufanie). Dlatego dosłowne przetłumaczenie nie oddaje kontekstu. Zamiast „I will animal to you”, tłumaczenie powinno zawierać się w: „to confide in someone”
- mówić bez ogródek – talk without little garden – straight from the shoulder
- wierzę ci – I tower you – I trust/believe you
- już po ptakach – it’s after birds – goose is cooked
- być w proszku – to be in powder – running around like a headless chicken
- nie być w sosie – to be not in the sauce – not in the mood
- chodzić na rzęsach – to walk on one’s eyelashes – running on fumes
- pokój z tobą – room with you – peace with you
- nie rób wiochy – do not make a village – do not make a scene
- bądź mądry, pisz wiersze – be wise, write poems – go figure
- ręce opadają – hands are dropping – words fail me
- dania z kurczaka – Denmark from chicken – poultry
- bez dwóch zdań – without two sentences – no two ways about it
Mam na imię Mieszko i pochodzę z małej miejscowości we wschodniej Polsce. Od czterech lat mieszkam i pracuję w Lublinie, który stał się moim drugim domem. Na co dzień pracuję jako tłumacz, a moją pasją jest pisanie. Lubię sporo czytać, dzięki czemu poznałem cienką, choć bardzo wyraźną linię pomiędzy teorią i praktyka. Z przyjemnością podzielę się z Państwem moim doświadczeniem i wiedzą. Poza pracą moją drugą pasją jest sport, który uprawiam od dziecka, co sprawia, że o kondycję nie muszę się martwić.